Uraz stawu skokowego, a bolący bark. Czy to możliwe?

Last modified date

Comments: 0

No właśnie? Czy ktoś spotkał się kiedykolwiek z takim stwierdzeniem? Czy nie brzmi to trochę absurdalnie? Jeszcze zważywszy na to, że skręcony był lewy staw skokowy, a boli prawy bark. Można powiedzieć, że to absurd i bzdura.

Jednak odpowiedź brzmi: to nie bzdura ani absurd. Taka jest prawda. Pomijając fakt, że stopa to bardzo skomplikowany system stawów, kości, więzadeł, mięśni, naczyń krwionośnych i nerwów w małym obszarze to ta struktura naszego ciała jest bardzo silna. Utrzymuje nasze ciało podczas wszelakich formach aktywności fizycznej. Stopie posiada bardzo dużo receptorów, które pozwalają nam powiedzieć w jakim położeniu jesteśmy, na czym stoimy, itd. To taki nasz „radar”, który pozwala poprzez wysyłanie sygnałów do głównego zarządu i decyduje co mamy robić.

Zawsze jest jakieś „ale”

No właśnie. Nasz układ nerwowy to cwaniak. Zapamiętuje bardzo dużo i wierzcie mi lub nie, ale doskonale pamięta (nawet jak my już sami nie pamiętamy) wszystkie urazy. Od słynnego walnięcia małym palcem o kant szafki w nocy, po bardzo poważną sprawę jaką jest skręcenie stawu skokowego.

Ale dlaczego?

Każdy uraz wywołuje w naszym ciele zmiany. Jeżeli chodzi o staw skokowy, nie które mięśnie, aby zapobiec kolejnemu urazowi w obrębie stawu skokowego napinają się bardziej w odniesieniu do innych. Mam tu na myśli kompensację. To zmienia również wtedy naszą całą mechanikę ciała. I tutaj zaczyna się wszystko. Utrwalane nieprawidłowe wzorce ruchowe w stawie skokowym przełożą się na nieprawidłowe wzorce w wyższych częściach ciała. Chodzi mi tutaj kolano, biodro, miednicę, kręgosłup, bark, szyja. Zmiany napięciowe będą tutaj grały kluczowe role. Dlatego nieleczony staw skokowy może w mniej lub bardziej oddalonym czasie przyczynić się do różnych schorzeń. Natomiast bark może być tylko jednym z kilku „stacji” gdzie ból może być odebrany. Więc jeśli miałeś/miałaś taką sytuację, że był uraz w obrębie stopy, a teraz odzywa się inna część ciała, to zastanów się nad tym i udaj się do dobrego fizjoterapeuty.

Pozdrawiam,
Marcin Fatla

Obrazek wyróżniający: https://images.app.goo.gl/HdibWmFCKn2x15A89

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Post comment